IV Praia Do Norte Trail Run

Piękny lokalny bieg gdzieś na środku oceanu (zawsze tak chciałem napisać, teraz już mogę) https://sites.google.com/view/praiadonortetrailrun/home. Organizowany przez miłośników biegania z lokalnego klubu. Sceneria iście bajkowa, prawdziwy trail, kiedyś to będzie impreza międzynarodowa, ale teraz można się cieszyć rodzinną atmosferą, co nie oznacza wcale niskiego poziomu. Trasa mistrzowsko oznaczona, wolontariusze na trasie, punkty z wodą, meta, pomiar czasu, numery startowe, pakiety startowe, podium, dekoracja, piknik, posiłek po biegu i nawet piwo. Jednym słowem pełny profesjonalizm. A wszystko to w miejscowości liczącej 264 osoby. Co do trudności trasy wystarczy „rzucić okiem” na profil i zobaczyć jak poprowadzona jest trasa. 900metrów przewyższenia, 6 km trasy w zaroślach, zakręt mniej więcej co 6 kroków, schody i ostre zbiegi, ale są też szybkie odcinki po szutrowych drogach. Po prostu wyśmienity trail.

Dla mnie była to okazja sprawdzić się z lokalnymi biegaczami. Chociaż po pół roku biegania tutaj, ścieżki nie są mi już tak obce, a i teren lepiej „czuję”. Nadal biegam w rękawiczkach, niestety pamięć o braku skóry na dłoniach po upadku, powoduje mimowolne zwalnianie na zbiegach. Z czasem wrócę do „lekkiej nogi”. Forma pozostałych osób zmusiła mnie to niezłego wysiłku, zwłaszcza, że dystans jak dla mnie króciutki i przez to tempo niekomfortowe. Gdzieś przy końcu zacząłem się rozgrzewać, ale całość niestety trochę wolno. Tak czy inaczej, było zgodnie z zaleceniami trenera. Następny start „100 milhas”. 2 miejsce w kategorii wiekowej zmobilizowało mnie to mocnego startu, także trzymajcie kciuki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *